Forum przeznaczone dla bookerów.
Na hali rozbrzmiewa theme song gali, kamera pokazuje setki rozkrzyczanych fanów a mu widzimy się przy stoliku komentatorskim.
Matt Striker: Z trzeciej już gali Fight Night witają się z państwem Matt Striker
Terry Funk: Ja..
Jerry Lawler: .. i Jerry Lawler.
Matt Striker: Dzisiaj czeka na nas...
Terry Funk: Hola, hola! To ja czekam na odszkodowanie od tych dwóch przygłupów! Nie wiem jak ale mają dla mnie załatwić pieniądze.
Jerry Lawler: Tak, Funk ale my nie o tym chcieliśmy.
Terry Funk: A ja mam w dupie co Wy chcieliście! Zniszczyli mi auto!
Matt Striker: do niczego mądrego dzisiaj nie dojdziemy..
Singles Match
Brian Kendrick w/ Ezekiel Jackson vs. Michael Tarver
Kendrick chciał walkę rozpocząć szybko i efektownie ale styl walki Tarbera mu na to nie pozwolił. Były zawodnik NXT obalał swojego rywala i bez większych problemów kontrował akcje. Walka zakończyła się w dosyć dziwny sposób bo w momencie gdy Kendrick był na narożniku.. Jackson go z niego zrzucił a Tarver dokończył swoją akcją kończącą. 1.. 2.. 3 i po sprawie.
Przenosimy się na parking gdzie widzimy czarną, długą limuzynę która własnie podjechała. Czyżby to miał być gość Mike'a Wiatera?
Przenosimy się w jakieś odległe miejsce na hali, mocno zaciemnione, po chwili ukazuje nam się twarz niewidzianego tu wcześniej zawodnika. To Vampiro! Podnosi on złoty kielich i popija z niego.
Vampiro: Ból.. cierpienie.. to towarzyszy moim rywalom podczas spotkania mnie w ringu. Ten moment w ktorym dochodzi do bezpośredniego starcia, gdy trwa wymiana ciosów.. zawsze to ja wychodzę zwycięsko. Stoczyłem w swoim życiu tysiące walk.. tysiące razy wychodziłem z nich zwycięsko, tysiące ran. Sześcset kontuzji, sześćdziesiąt tytułów, sześć różnych wcieleń.. to to co charakteryzuje mnie - Vampiro. Nie możesz mnie nazwać zawodnikiem... jestem wyczłowieczony, przekonasz się o tym.. <popija z kielicha> .. już dzisiaj. <Po chwili zkącików ust Vampiro zaczyna lecieć krew, ten odchyla głowę a obraz z kamery znika>
Singles Match
Mistico vs. ???
Mistico czeka już w ringu a z głośników nagle zaczyna lecieć Ten theme song! Cóż za powrót z nieżywych! John Morrison w NWA, pojawia się przed titantronem w swoim słynnym płaszczu, przybija piątki z fanami po czym wskakuje do ringu i zaczyna się od razu walka! Morrison wykonuje serię uderzeń, odbija się od lin i Flying clothesline po którym mamy próbę pinu: 1.. kickout! Mistico się wycofuje poza ring, po chwili do niego wraca i mamy próbę zwarcia, zwycięsko wychodzi John, popycha rywala na liny, tens ię od nich odbija i mamy piękną Hurricanranę! Walka trwała w bardzo szybkim tempie kolejnych pięć minut, pod sam koniec Mistico sygnalizował koniec walki, rozbieg i La Mistica! Czy John odkllepie?! Nie ma szans, doczołgał się do lin, trzyma się za obolałą rękę, Mistico wchodzi na narożnik i.. Senton Bomb! Chybiony, Morrison wskakuje na narożnik i mamy Starship Pain! 1.. 2.. 3! Koniec! Morrison podnosi się i pokazuje do kamery, że to on zamierza zdobyć pas mistrzowski! Robi się gęsto!
Przenosimy się na parking gdzie widzimy JTG i Shada! Zawodnicy w kiepskich humorach.
JTG: Musimy skołować kasę dla Funka!
Shad: Czarnuchu, jesteśmy Cryme Tyme, coś wykombinujemy. Mam nawet pewien pomysł.
JTG: Jaki?!
Shad: Zawodnicy w szatniach trzymają zawsze ważne dla siebie rzeczy, pełno elektroniki.. wystarczy wpaść do jednej z takich szatni i wyciągnąć wszystko co się da.
JTG: To jest pomysł.. ale jak chcesz to zrobić? Potrzebny jest jakiś plan, czarnuchu!
Shad: Przydałoby się dużo dymu, jakiś młot do rozwalenia drzwi i mamy to, stary! Od teraz trzeba się łapać wszystkiego byle tylko zebrać kasę!
JTG: W takim razie mam coś co nam się może przydać. Granaty dymne po moim dziadku, mam je w aucie na czarną godzinę.
Shad: Jak to kurwa działa?
JTG: Nie wiem, stary.. chyba rzucasz i.. leci dym.
Do panów dołącza.. Terry Funk.
Terry Funk: Jak na Was kurwa patrzę, to mnie aż serce ściska! Mam nadzieje, że robicie hajs dla mnie?!
Shad: Tak jest, jak pan sobie życzył, rozliczymy się bez problemów!
Terry Funk: Lepiej żeby tak właśnie było.. <Zerknął na JTG, ten miał opuszczoną głowę. Funk uderzył go w głowę!> Muka! Siadła.. <Funk zaśmiał się, przeklął pod nosem po czym odszedł>
No-DQ Match
Vampiro vs. Homicide
Zawodnicy rozpoczęli bardzo powolnie, wręcz zamulająco, po kilkunastu minutach wrestlingowych szachów Homicide narzucił szybsze tempo walce. Mieliśmy liczne kontry, wymiany ciosów. Vampiro posłał rywala do narożnika gdzie kilkukrotnie pokarał go Big Bootem a następnie potężnym Spinebusterem. Vampiro wyrzucił rywala z ringu i tutaj zaczęła się prawdziwa rzeźnia, Homicide raz po raz lądował na barierkach, obrywał krzesłem oraz został mocno wbity w słupek podtrzymujący konstrukcję ringu! Widać było krew na twarzy Komicide'a, nie poddawał się on jednak! Low blow od Meksykanika który całkowicie zmienił przebieg walki! Homicide wrzucił stół na ring i rozłożył go, po czym wszedłdo ringu z Vampiro tutaj dominował już Meksykanin, Wampir nie był w stanie się bronić, odpowiadał raz po raz jakimś punchem. Dopiero chwila nieugwagi Homicide'a pozwoliła odzyskać prowadzenie Vampiro, wyniesienie pod Piledriver i udało się! Vampiro jest nienasycony, kładzie rywala na stole i wchodzi na narożnik! Z backstage'u przybiega Mistico i łapie za nogę Vampiro tak by ten nie skoczył, ale co to?! Jack Evans i Matt Sydal również się pojawiają! Matt zaczyna walkę z Mistico a Evans wskakuje na narożnik i.. 630 Splash prosto w Homicide'a! Vampiro już tylko dokłada Elbow Drop! 1.. 2.. 3! Koniec walki! Sydal i Evans gratuluję wygranej Vampiro, ten jednak obu łapie pod Chokeslam! Ciska nimi w Homicide'a! Vampiro nie chce robić tu przyjaciół! Schodzi z ringu wściekły..
Przenosmy się znów do śmieszkowatych Cryme Tyme, idą oni korytarzem, Shad trzyma młot a JTG podrzuca w ręku jakieś puszki.
Shad: Sprawdź jak to działa najpierw!
<JTG bez namysłu pociąga za zawleczkę u rzuca na podłogę, dym natychmiast sie ulatnia a panowie nie byli na to przygotowani! Zaczynają się krztusić!>
JTG: Otwieraj jakąkolwiek szatnię!
<Shad podchodzi do pierwszych z brzegu drzwi i rozwala zamek, wpadają do środka, tutaj dym szybko się przedarł, panowie zabierają co tylko wpadło im w ręce i wyskakują z szatni gdyż nie mogą dłużej wstrzymywac oddechów! Biegną szybko na parking>
Po kilku chwilach panowie są na parkingu, w rękach trzymają walizki, ciężko oddychają.
JTG: Masz?
Shad: Pewnie.. ale..
JTG: Co "ale"? <JTG zerknął na walizki> Chyba nie powiesz, że..
Shad: O kurwa!
JTG: ... wpadliśmy do własnej szatni...
Shad: Jak to możliwe, czarnuchu?!
JTG: To Ty otwierałeś drzwi?!
Shad: Bo kazałeś otworzyć jakąkolwiek!
JTG: Jakąkolwiek ale nie naszą!
My wracamy do stolika komentatorskiego, zamyślony Terry Funk.
Terry Funk: ...
Matt Striker: Terry, wszystko w porządku?
Terry Funk: Tak.. próbuję po prostu.. próbuję w jakikolwiek sposób wytłumaczyć jak ta banda zasranych idiotów wciąż chodzi i oddycha w tym samym czasie!
Jerry Lawler: Nie są zbt bystrzy ale to fajne chłopaki..
Terry Funk: Może teraz pójdę na parking i Ci rozpieprzę auto, usiądę w środku, nasram na fotel i będę czekał aż nazwiesz mnie dobrym chłopakiem?! Co Ty na to?! Już?! Mam iść?! <Terry wstaje i rozpina pasek od spodni, szybko go sadza na fotel Striker>
Terry Funk: Dupek..
Singles Match
Colt Cabana vs. KENTA
Zawodnicy zdawali się świetnie do siebie pasować, wykonwali wspaniałą robotę w ringu. Pojedynek trwający blisko 20 minut od początku trzymał fanów w napięciu, kilkanaście wiarygodnych nerfalli dodawało smaczku tej walce! Żaden z zawodników nie miał wyraźnej przewagi, obaj mocno wspierani przez fanów zgromadzonych w hali! Piękne widowisko i aż skoda, że tak rzadko możemy widywać takie pojedynki. Pod koniec KENTA wykonał rywalowił swoje firmowe kopnięcie z powietrza, pin: 1.. 2.. kickout! Niesamowite! Dopiero po kilku minutach Cabana miał szansę zakończyć pojedynek wykonując Bionic Elbow a następnie Colt. 45! Udało się! Caban wygrał ale od razu pomógł wstać rywalowi i podał rękę, zawodnicy nagrodzeni fenomenalnym cheerem udali się na zaplecze!
Po reklamach wracamy do ringu, gdzie mata okryta została ciemnym płótnem, rozbrzmiał theme song Mike'a Wiatera! Prezes wyszedł do ringu przy głosnym cheerze.
Mike Wiater: Panie i panowie, dziś mamy dzień wyjątkowy. Zaprosiłem do NWA człowieka który o tym biznesie wie wszystko, który sprawdzał się w każdej roli i który ma mi dziś.. w czymś pomóc. Wielu tego człowieka kocha, jeszcze większa część nienawidzi.. ja zaliczam się do tych pierwszych, panie i panowie.. mam zaszczyt powitać.. Vincenta McMahona!
Vince wychodzi na ring w swój typowy sposób, spora część fanów na byłego chairmana WWE buczy! Mike uśmiecha się i bije brawo Vince'owi! McMahon wchodzi do ringu i serdecznie wita się z Wiaterem, od razu otrzymuje mikrofon.
Vince McMahon: Cóż za przyjęcie! Dziękuję Ci Mike za zaproszenie na Twoją galę, muszę przyznać, że idzie Ci lepiej niż zakładałem. Wiesz jak sobie z tym radzic.
Mike Wiater: Dziękuję Ci, Vince. Sam dobrze wiesz, że niektóych zawodników ciężko poskromić.
Vince McMahon: Wiem do czego zmierzasz. Pełna racja, w WWE potykałem wielu zawodników, część z nich to profesjonaliści, część lenie, część kreowała się na kogoś kim w ogóle nie byli, takim kimś jest właśnie CM Punk! CM Punk, który opuścił moją federację bez słowa, bez uprzedzenia.. po prostu. Dostawał u mnie wszystko co chciał, traktowałem go jak syna a on się wypromował, pobierał pieniądze i wypiął się na WWE, radzę Ci z nim uważać.
Mike Wiater: Nie mieliście żadnych zatargów?
Vince McMahon: Jak już wspomniałem.. traktowałem go jak oczko w głowie, najważniejszą osobę w federacji a on..
???: ... najważniejszą osobę?!
Fani natychmiast wybuchają cheerem, pod titantronem pojawia się on.. CM Punk! Zmierza on do ringu i staje przy McMahonie.
CM Punk: Najważniejsze był dla Ciebie ZAWSZE pieniądze.. nie obchodziło Cię to, że zawodnicy przez cały rok dawali z siebie wszystko.. wolałeś raz na rok przywrócić Brocka Lesnara i Dwayne'a! Tak.. Dwayne'a! To The Rock, dla tych którzy nie oglądali bajek Disneya! Najważniejsze było, żebyś to Ty był zadowolony, Vince!
Vince McMahon: Ale..
CM Punk: Nie przerywaj mi, nie jesteś moim szefem! Nie odszedłem bo się obraziłęm.. odszedłem by dać znak wszystkim zawodnikom co powinni zrobić. Gdyby większa część zawodników odeszła mógłbyś do woli zapychać walki Undertakerem wracającym raz na rok, Brockiem Lesnarem który wypiął dupę na Ciebie bardiej niż ja a mimo to dokonał niemożliwego na WrestleManii! Mógłbyś wsadzać do kart swojego nadętego zięcia, mógłbyś dawać czas antenowy swojej idiotycznej córeczce! A pas mistrzowski i tak trzymałby John Cena z przerwami tylko po to by nabijać icznik zdobycia tytułów. Tak to widziałeś, Vince? Od zawsze starałeś się wtykać swoich ludzi na najwyższe szczeble.. John Cena, Randy Orton, Batista, Triple H.. nieśmiertelna czówrka WWE która zawsze miała co chciała.. gdzie w tym wszstkim inni zwodnicy, Vince?! Czemu nigdy nie przyznałeś na wizji, że aby być kimś w WWE trzeba wyglądać jak gladiator?!
Vince McMahon: Mylisz się, Phil.. pozwól, ze tak będę do Ciebie mówił.. co z Reyem Mysterio, Danielem Bryanem?
CM Punk: To sa wyjatki.. a co z Chrisem Benoit?! Czemu od czasu jego śmierci odłaczyłeś się całkowicie od niego? Jesteś pieprzonym dyktatorem, Vince! Odejście z WWE to najwspanialsze co mogło mnie spotkać i cieszę się, ze nie muszę już oglądać Twojej gęby i powiedzieć wszystko co mi się podoba bo nikt nie odłączy mi mikrofonu!
Vince McMahon: Jesteś zepsuty, Brooks!
CM Punk: A zgadnij przez kogo.. kilka lat temu powiedziałem, że WWE może by było lepsze po Twojej śmierci.. ale nie, to jest niemożliwe.. bo u steru wciąż byłaby Twoja popieprzona rodzinka. Linda, która próbuje nieudolnie dostać się do wiata polityki.. ona wie jak dobrze się bawiłeś w WWE z innymi dziewczynami? No hej.. przecież wszyscy wiemy, że takie beztalencia jak siostry Bella czy Eva Marie nie dostały pracy bo dobrze sie rozwijały.. To musiały być dla Ciebie bardzo przyjemnie negocjacje, prawda?! To Ty jesteś popsuty, Vince! Może czas by wszyscy to zauważyli! Może niektóre divy powinny się wygadać w jaki sposób dostały pracę, może zawodnicy powinni Cię wczesniej olać, tak byłoby najlepiej! Może Matt Sydal powinien powiedzieć jak go wpieprzyłeś w rozwiązanie kontraktu?!
Vince Mcmahon: Zamknij się Ty skurwysynu!
CM Punk: Ostre słowa, co?! Nigdy więcej Vince, nigdy więcej nie będziesz mi rozkazywał, nigdy nie spełnię żadnej Twojej prośby. Jesteś śmieciem jakich mało, Vince!
Vince złapał za koszulkę Punka ze wściekłości, Punk zerknął na Mike'a Wiatera a ten skinął głową.. co to może znaczyć? Punk wykonuje low blow Vince'owi i wynosi pod Go 2 Sleep! Mamy uderzenie! Fani zszokowani i słowami Punka i tym co teraz zrobił!
CM Punk: Mówiłem Ci.. mogę być Najlepszym na Świecie gdzie tylko zechcę..
Mike Wiater podchodzi do CM Punka i... podnosi jego rękę do góry, co Punk przyjmuje z uśmiechem, na trybunach panuje cisza z niedowierzania a NWA schodzi z anteny..
Offline
*Komentatorzy jak zwykle w formie. Fajnie się ta trójka dopełnia.
*Kendrick z Jacksonem. Słyszałem, że byli tag teamem, ale nie pamiętam jak się prezentowali. Briana nawet lubię, więc dla mnie plus. Tarver? WTF? On już wrestlingowo chyba nie żyje.
*Vampiro - Przyjemnie, klimatycznie, udało mi się wczuć w wypowiedź. Na pewno Vampiro to ciekawa postać, dająca spore pole do popisu. Oby jeszcze się pojawił.
*JoMo <3 Kolejna miła niespodzianka.
*Vampiro wygrał i do tego po walce kozacko wyszedł, także spory + do tej gali.
*Cabana wygrał z KENTĄ? :O Jak dla mnie to spore zaskoczenie.
*Kontynuacja angle'a z Cryme Time, który może nie jest jakiś wymyślnie rozpisany. Nie ma Bóg wie jakich zwrotów akcji, ale cholernie zabawny, a o to chodzi. Czasem "less is more".
*A więc to Vinnie...Miło, że się pojawił akurat jego się nie spodziewałem. Emocjonalna wymiana zdań, ale wiele tekstów, które czytałem już wcześniej słyszałem i przez to trochę straciło na "mocy" i świeżości. Mimo tego to nadal Punk, który mówi więc mokre gatki. Nie do końca czaje tylko co to udowadnia. Punka w WWE nie ma. WWE też już nie ma. Vince nie jest prezesem. Na dobrą sprawę jest po prostu biznesmenem, który kiedyś miał federację wrestlingu. Może jest coś czego nie wiem, może jest coś do czego to prowadzi i też o tym nie wiem. Może jakoś się to rozwinie. Póki co zostawię to bez oceny.
Co do samej gali to naturalnie fajnie wypadło. Kilka nowych twarzy dla NWA JoMo, Ezekiel, Kendrick, Vampiro. Fajnie rysuje się Cryme Time. Komentatorzy nadal na ostro.
9/10
Offline
Nowy użytkownik
Bardzo fajne, mroczne promo Vampiro. Ja tam lubię takie gimmicki, o ile wszystko nie jest zbytnio przesadzone.
Haha, jestem fanem segów całej tej trójki. Te rozmowy Shada i JTG są zajebiste, a postać Funka to jest po prostu geniusz. <3
Fajnie po walce został pokazany Vampiro.
Taaaaaaaag! <3 JTG i Shad na prezydentów!
A Funk razem z nimi! Hah, dla niego zacząłem czytać komentatorów, świetny jest.
W sumie to nie spodziewałem się, że tym gościem będzie McMahoń. Fajnie Vince poruszył temat Punka i fajnie, że ten się pojawił w tym momencie. Świetne, bardzo mocne słowa CM Punka. Genialnie wypowiedziana cała prawda. Kolejna wypowiedź Punka jeszcze genialniejsza. Wiedziałem, że poruszy temat Benoita, świetny tekst z tym, że nikt mu nie odłączy mikrofonu. Genialnie wypadł ten segment, fenomenalnie napisany został Punk. Brakowało tylko jakichś słów od Wiatera, który tam stał i nic nie robił, w ogóle nie starał się bronić Vince'a, choć wcześniej powiedział, że tag go kocha. A, okej, doczytałem segment do końca, nieważne to co przed chwilą pisałem. Fantastycznie to wyszło i się zdziwiłem tym co się wydarzyło, genialnie Wiatur, brawo!
Świetna gala. Fenomenalny końcowy segment i świetne wcześniej komediowe segi z JTG, Shadem i Funkiem. Genialna robota! Nadal jednak brakuje mi jakichś zwykłych midcardowych feudów i jakichś pasów. 6-
Offline
Funk znowu gniecie przy stoliku
Vampiro = Sarevok xD dobry speech, idealnie opisujący gimmick, ale generalnie nie widzę go raczej w main evencie. Sądzę, że Wiater ma na niego pomysł.
Morrison! Genialny pomysł! Na pewno dużo wniesie chociażby do atrakcyjności walk (których niestety nie czytam, ale takie nazwisko na pewno poprawia star power)
Cryme Tyme <3 <3 <3 <3
Trochę sztucznie te dwa chokeslamy, bo nie sądzę, by Evans i Sydal aż tak nienawidzili się z Homicide, żeby byle komu szli gratulować zwycięstwa nad nim
genialny pomysł z kradzieżą własnych rzeczy, hahhhaha
Vince! A więc to pomysł Wiatera, by Punk zaczął gadać. Zaskoczenie, ale... nie takie duże. Świetnie to rozplanowałeś Michał.
Punk - celnie o tych pieniądzach i powrotach gwiazdek z hollywood. Money Maker xDDD i świetny moment z tymi gladiatorami, bo faktycznie o to w WWE chodzi. Świetna końcówka speechu o negocjacjach. Zjechał McMahona jak burą sukę. Najlepszy segment gali.
Ogólnie - znowu krótko, ale znowu gala fantastyczna, chociaż na dobrą sprawę segment był jeden - ostatni. 5/6 ode mnie
Offline